Chciałbym zaproponować nieco droższą i bardziej pracochłonną metodę mocowania, nie mniej jednak bardziej profesjonalną niż zaproponowana przez kolegę.
Moje główne zastrzeżenia do metody Piaseczeq, to dość mocno wystająca nakrętka w środku. Możliwe zablokowanie na stałe cuff-u przy mocniejszym dokręceniu śruby. I ostatecznie dość mocno wystająca głowa śruby imbusowej na zewnątrz, która może nie wygląda tak źle, ale mogła by być ciut dyskretniejsza.
Obszedłem ten problem stosując:
- rukra 10x1 (1 metr, 10mm i 1mm grubości) - cena 4zł (Castorama)
- 4 podkładki 23,5mm i otwór 8,5mm [mierzone suwmiarką] - 1zł (Castorama, produkty na wagę)
- 4 złącza śrubowe FI8 -3,5zł - (Castorama, produkty pakowane z zestawach)
- 4 złączki wbijane (FI8) - 4zł (Castorama, produkty na sztuki)
- lakier do paznokci - 6zł
- samoprzylepne podkładki pod meble FI30mm - 4zł
Niezbędna narzędzia:
- śrubokręt krzyżakowy duży,
- kombinerki,
- brzeszczot + pilnik do metalu, lub jak w moim przypadku Dremel.
Czas wykonania:
~2h

Ja akurat nie wymieniałem cuff-ów lecz naprawiałem rozerwane nity, więc etap ich usuwania miałem już za sobą. Zainteresowanych odsyłam do pierwszej części poradnika Piaseczeq.
Na początek z uwagi na czas schnięcia malujemy lakierem podkładki. Dobrałem najtańszy lakier jaki znalazłem w sklepie. Nic nie wiem na temat jego twardości ani wytrzymałości. Trudno powiedzieć jak będzie się to zachowywało w czasie użytkowania. Jak ktoś będzie ciekawy to mu odpiszę za jakiś czas czy i na ile się sprawiło. Myślę ze lepszym rozwiązaniem byłby klasyczny spray - wtedy jednak malowanie trzeba wykonać wiele godzin przed montażem. Lakier do paznokci na metalu też nie schnie szybko dlatego by skrócić czas montażu pomagałem sobie suszarką.

Pora wyprostować
złączki wbijane http://www.castorama.pl/produkty/narzedzia-i-artykuly/mocowania-i-laczenie/wkrety/do-drewna/zlaczki-wbijane-w-drewno-ocynkowane-hermann-schwerter-m6-mm.html#product. To takie dziwne mocowanie mające ostrza wbijające się w materiał dzięki czemu stabilizują połączenie. Nie chciałem aby złączka przebijała skorupę buta. Mogło by to osłabić mocowanie i długość ostrz wbiła by się w cuff blokując go na stałe. Używając wiec kombinerek przy odrobinie siły i precyzji powoli wyprostowałem ostrza. Zdjęcie pokazuje złączki przed i po zabiegu.

Z rurki wyciąłem dystanse. Dremel załatwił sprawę błyskawicznie. Zwróćcie uwagę, że dystansówka jest lekko ścięta. Dla osób tnących brzeszczotem pilnik będzie tu przydatny własnie do uzyskania skosu. Jakieś 1mm góra 2, różnicy poziomów. Chodzi o to że skorupa przy pięcie zaczyna się zaokrąglać, ścięcie spowoduje że po włożeniu w otwory tuleja idealnie wyrówna się z brzegami. Nie jest to niezbędne, bo chyba oryginalny nit nie był skośny, ale pomyślałem, że dla tworzonej prowizorki tak będzie jednak lepiej.

Tu mamy rzut od góry mojej konstrukcji.

Dystans idealnie przechodzi przez otwory. Trzeba użyć nieco siły ale pasuje jak ulał. Pamiętajmy że długość utworzonej z rurki tulejki musi być większa niż grubość samego cuff-u, o grubość shella rolki. Tylko wtedy ma to sens. Dystans ten bowiem zapobiega zablokowaniu cuff-u przy mocnym ściśnięciu śruby. Należy bardzo dokładnie dobrać jego długość. Ja robiłem to eksperymentalnie. Uciąłem nieco dłuższą tulejkę a potem ją systematycznie zeszlifowywałem. Długość będzie dobra kiedy krawędź zrówna się z plastikami shell-a i cuff-a. Jeśli dystans będzie zbyt krótki skręcona śruba zbyt mocno przyciśnie do siebie plastiki i cuff będzie nieruchomy. Zbyt długa spowoduje, że śrubowanie będzie miało luz, cuff będzie zbyt luźno latał a wewnątrz mocowanie będzie bardziej odstawało.

Teraz wystarczy od wewnątrz włożyć rozprostowane
złączki wbijane. Są one w średnicy ciut mniejsze niż nasza dystansówka, wiec wchodzą z lekkim luzem. Od wnętrza całość zalepiłem taką materiałową podkładką, jaką się stosuje pod meble, aby nie rysowały podłóg (na zdjęciu widać tylko biały okrągły ślad po wcześniej oderwanej). Ów podkładki miały na celu zabezpieczenie ostrych krawędzi aby nie tarły o kapeć. Zresztą u mnie wszystkie mocowania wewnętrzne są już zabezpieczane tą metodą. Te materiałowe "ślizgacze" można było nabyć w Carrefour na dziale technicznym, albo na Allegro.


Pomalowane podkładki osadzamy we wgłębieniu cuff-a. Moje są idealne rozmiarem, przez co z lekkim wciskiem wypełniają całą wnękę, nie pozostawiając ani milimetra luzu.

Całość spinamy śrubami, które musiałem skrócić o jakieś 2mm. Od biedy można zostawić śrubę w całej długości ale skoro ma być perfekcyjnie to warto się troszkę potrudzić. Złącza śrubowe FI8
http://www.castorama.pl/produkty/narzedzia-i-artykuly/artykuly-metalowe/okucia-meblowe/laczniki/zlacze-srubowe-fi8-nikiel-x4szt.html#product, to coś podobnego jak śruby do kół. Doradził mi je pracownik Castoramy ze względu na stosunkowo płaski łeb i estetyczny materiał. Co ciekawe znajdowały się one w nieco innym dziale niż standardowe śruby i gwoździe, bodajże przy mocowaniach i okuciach metalowych. Oczywiście wykorzystałem ze złączek tylko te krótkie śruby, które widać na zdjęciu. W opakowaniu są cztery złączki czyli tyle ile potrzeba na oba buty.

A tak wygląda już efekt końcowy:

Mój mod vs oryginał:
Śruba odstaje bardzo nieznacznie. Na zdjęciu porównawczym rzuca dodatkowo czarny cień odbicia w podkładce. W rzeczywistości wygląda to jeszcze korzystniej. Zdecydowałem się na malowanie śrub na czarno. Nie wiem czy nie był to mały błąd, bo taki chromowy kolor śruby ładniej wcześniej współgrał z chromem klamry.

PS. Chyba teraz już są dostępne śruby dla FRX-owców w całkiem przystępnych cenach. No ale jak to zwykle z częściami do SEBA, nie zawsze mają je na magazynach i z przesyłką może wyjść trochę drożej. Poza tym, czasem trzeba naprawić nity (jak w moim przypadku) na już, a zakup w sklepie internetowym może trochę potrwać...
MIŁEGO ROLOWANIA!